PL/CZ informace – zákony – předpisy – pozvánky a pod. CZ/PL informacje – ustawy – przepisy – zaproszenia itp.
Polský automobilový průmysl má potíže. „Už nyní ztrácíme pracovní místa“.
Polska branża motoryzacyjna ma kłopot. „Już teraz tracimy miejsca pracy“.
Polský automobilový průmysl má potíže. „Už nyní ztrácíme pracovní místa“.
Premiér Donald Tusk oznámil, že pozval na úterní jednání představitele polského automobilového průmyslu. „Téma: situace průmyslu po zavedení nových cel ze strany USA,“ sdělil šéf vlády na platformě X.
„Už nyní přicházíme o pracovní místa v automobilovém průmyslu,“ přiznává Jakub Faryś, prezident Polského svazu automobilového průmyslu (PZPM). Zdůrazňuje, že klíčovou otázkou pro sektor je udržení pracovních míst.
Odhaduje, že pokud má být Polsko i nadále „tak důležitým místem na evropské automobilové mapě“, důležitým úkolem vlády bude „povzbudit investory, aby přišli do Polska“.
Trumpova cla budou citelná
Hodnota polského exportu je podle odhadů 300-350 milionů eur v součástech, které jdou do aut vyrobených v sousedních zemích a zasílaných na americký trh.
„Zavedení 25procentních cel na auta dovážená do USA se nepřímo dotkne i polského průmyslu,“ naznačil již dříve šéf PZPM. Uvedl, že roční produkce aut v EU je přibližně 12-13 milionů kusů, takže snížení exportu do USA „nezpůsobí kataklyzma“, ale s přihlédnutím k současnému stavu průmyslu to bude „citelné“.
Připomněl, že v posledních letech je evropský automobilový sektor zasažen pandemií, polovodičovou krizí, válkou na Ukrajině, rostoucími cenami surovin a expanzí čínských výrobců, „americká cla jsou tedy další z řady úderů“. Poukázal také na možnost snížení zaměstnanosti způsobené ztrátou zákazníků pro komponenty polských továren.
Největší výrobci automobilů začali rychle reagovat na nové kolo cel, které ve středu oznámila administrativa Donalda Trumpa. Situaci se snaží zachránit různými způsoby, od akcí pro zákazníky, kteří se obávají zdražování, až po přidávání poplatků autům vyrobeným mimo USA a propouštění.
Polska branża motoryzacyjna ma kłopot. „Już teraz tracimy miejsca pracy“.
Premier Donald Tusk poinformował, że na wtorek zaprosił do rozmów przedstawicieli polskiej branży motoryzacyjnej. „Temat: sytuacja branży po wprowadzeniu nowych ceł przez USA“ — przekazał szef rządu na platformie X.
„Już teraz w branży motoryzacyjnej tracimy miejsca pracy“ — przyznaje prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) Jakub Faryś. Zaznacza, że kluczową sprawą dla sektora jest utrzymanie miejsc pracy.
Ocenia, że jeśli Polska nadal ma być „tak ważnym miejscem na europejskiej mapie motoryzacji“ to istotnym zadaniem rządu będzie „zachęcanie do tego, żeby inwestorzy przychodzili do Polski„.
Cła Trumpa będą odczuwalne
Według szacunków 300-350 mln euro wartości polskiego eksportu stanowią elementy, które trafiają do samochodów produkowanych w krajach ościennych, wysyłanych na rynek amerykański.
„Wprowadzenie 25 proc. ceł na samochody importowane do USA pośrednio odczuje również polski przemysł“ — wskazał wcześniej szef PZPM. Podał, że roczna produkcja aut w UE to około 12-13 mln sztuk, więc zmniejszenie eksportu do USA „nie spowoduje kataklizmu“, ale, mając na uwadze obecną kondycję branży, będzie to „odczuwalne“.
Przypomniał, że w ostatnich latach europejski sektor motoryzacyjny dotknęła pandemia, kryzys półprzewodnikowy, wojna w Ukrainie, rosnące ceny surowców i ekspansja chińskich producentów, „amerykańskie cła są więc kolejnym z całej serii ciosów„. Wskazał też na możliwość redukcji zatrudnienia, spowodowanej utratą odbiorców komponentów polskich fabryk.
Najwięksi producenci samochodów zaczęli szybko reagować na zapowiedzianą w środę nową turę ceł wprowadzonych przez administrację Donalda Trumpa. Próbują ratować sytuację na różne sposoby, od promocji dla klientów obawiających się podwyżek cen, po doliczanie opłat do aut produkowanych poza granicami USA i zwolnienia.